poniedziałek, 10 listopada 2014

Od Issei CD Novy

Zastanowiłam się. Nie miałam jeszcze kontaktu z jednorożcami. Nie wiedziałam też jak reagują na wilkołaki...  A w dodatku dzisiaj pełnia...
-Dzięki, ale chyba spasuję. -powiedziałam i uśmiechnęłam się przepraszająco do Hagrida. Nauczyciel zrobił trochę smutną minę. Wzruszył tylko ramionami i zwrócił się do Novy.
-To co, idziemy?
-No jasne. -powiedziała z zapałem w oczach dziewczyna.
Hagrid usmiechnął się widząc jej chęć do pracy. Obrócili się oboje i ruszyli w kierunku zakazanego lasu. Ja zaś skierowałam się ku Wrzeszczącej Chacie. Tuż przed opuszczeniem terenu szkoły rozejżałam się, czy nikt mnie nie śledzi. Zdawało mi się, że nie.
Po paru minutach, gdy słońce już zachodziło, dotarłam na miejsce.
-Eh... kolejna długa noc. -westchnęłam do siebie i weszłam do "Nawiedzonego" domu.

~Następnego dnia~

O 6 rano, gdy słońce zajęło miejsce pełni księżyca ruszyłam czym prędzej do szkoły, aby się przebrać. Ze względu na moją Anaglazję nie czułam bólu, ale zmęczenie i wycieńczenie jż tak. O 7 byłam juz gotowa. Przyjrzałam się swojemu odbiciu w lustrze. Naszczęście, nie licząc worów pod oczami i bladej skóry, na mojej twarzy nie bylo żadnych zmian. Gdy dotarłam do Wielkiej Sali, większość uczniów juz pałaszowała swoje śniadanie. Usiadłam na sowim miejscu. Po chwili usłyszałam znany mi głos.
-Mogę się dosiąść? -spytała Nova.
-Jasne. -powiedziałam trochę ochrypłym głosem.

Nova?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz