środa, 31 grudnia 2014

Od Issei CD Alexandry

Ruszyłam za Alexandrą w kierunku chatki Hagrida. Nova szła przez jakiś czas z nami, ale po chwili zatrzymał ją jedyn z profesorów. Najwyraźniej musieli to obgadać, bo Nova kazała nam iść dalej bez niej. Tak też zrobiłyśmy. Wyszłyśmy na ośnieżone błonia. Nie było bardzo zimno. Temperatura zapewne była na plusie. Jeśli tak to ten piękny śnieg niedługo zmieni się w błoto. Słońce odbijało się od białego puchu i raziło w oczy. Musiało trochę potrwać zanim się przyzwyczaiłam do światła. Po kilku minutach byłyśmy już przy chatce Hagrida. Tak jak podejżewałyśmy, właściciela domu nie było w środku. Przycupnęłyśmy na schodach i czekałyśmy cierpliwie na Hagrida.

<Alexandra?>

wtorek, 30 grudnia 2014

Od Alexandry CD. Novy

 - Dzięki
 Mruknęłam i zanurzyłam nos w "szal" mojego węża. Miałam go już powoli dosyć
 - Jesteśmy
 Powiedział zatrzymując się Hagrid. Wokół nas było dużo pająków. Chłopaki niektórzy piszczeli ze strachu i wskakiwali na siebie. Ja za to brałam je na ręce
 - Sam, nie wolno
 Powiedziałam do węża, gdy chciał zjeść jednego węża. Myślał, że nie widzę. Wtem przed nami pojawił się wielki pająk. Pomachałam do niego ręką, a Nova na niego patrzyła. Odwróciłam się do chłopaków
 - Może byście się przywitali
 Uśmiechnęłam się szyderczo patrząc na ich strach

 <Nova?>

Od Novy CD. Alexandry

Powiedzmy sobie szczerze takim zachowaniem zapracowała na moje zaufanie.
- Dzięki - podeszłam i szepnęłam do niej
Alexandra odsunęła mnie na bok tak aby nikt nie słyszał naszej rozmowy:
- Nie wiem co jest grane, ale to na pewno nie jest legalne.
-  Nie, nie jest. Ale nikomu nie mów. Może kiedyś dowiesz się prawdy. - powiedziałam.
Nagle podszedł Dan Swan.
- Alexandra, możemy pogadać ? - zapytał
- Nie możesz, bo teraz ja z nią gadam - powiedziałam wkurzona i dodałam jak odszedł - Ale Natręt.

< Alexandra ? >

Od Alexandry CD. Novy

Nova przyszła. Nikt nie wiedział co się dzieje, ale ja się domyślałam
 - Wilk. Na pewno!
 Krzyknął jeden. Nova nie wiedziała co robić
 - Z niej taki sam wilk jak z ciebie bohater dla pająków
 Powiedziałam do jednego i ruszyłam dalej sama z Hagridem. Potem reszta dołączyła. Sam nadal był na moich ramieniach
 - A jak który z was mówi, że jest wilkiem, to niech ze wsadzi ołówek do nosa i przyje*** w biurko
 Mruknęłam, a Sam zasyczał do nich. Ci znowu się przerazili. Mam nadzieję, że odrzucę od siebie tego Swana czy jak mu tam. Nova podeszła do mnie

 <Nova?>

Od Novy CD. Alexandry

Cała grupa stanęła chłopaki, zaczęli skakać i próbować zdjąć z siebie pająki. Dobrze że nie zaczęli się rozbierać...
- Zdejmijcie je ze mnie ! - krzyczeli przerażeni.
- Łał jacy odważni jesteście, wilka to mogliście katować, a pająków się boicie - powiedziałam całkowicie spokojna, a przynajmniej taką udawałam. 
Alexandra popatrzyła się na mnie i szybko odwróciła wzrok. Nagle, usłyszałam wycie, to było wycie wilka. 
Oczywiście, ja miałam wyczulone zmysły, więc odrazu zignorowałam inne dźwięki i słyszałam już tylko trzask... Trzask łamanych gałęzi... To były wilki, biegły w naszą stronę, bo te matoły krzyczały. 
- Zamknijcie się - powiedziałam, lecz nikt nie zareagował. Zaczęłam szybko ściągać pająki z chłopaków
- Co robisz ? Należy im się - krzyknęła oburzona Alexandra 
- Nie gadaj tylko pomóż mi - powiedziałam, a Alexandra popatrzyła na mnie niezadowolona, więc zaczęłam tłumaczyć - To nie jest jakiś tam las, to jest Zakazany Las, nie bez powodu nosi tę nazwę. Bądźcie cicho i zgaście lampki. - powiedziałam, natychmiast, lampki zgasły, a Alexandra odwołała pająki. 
Wilki były już blisko, nie wiedziałam co mam zrobić. Nie mogłam zmienić się w wilka, lecz mogłam zrobić coś innego...
- Siedźcie tu. Jak się oddalę i... - urwałam, co im powiedzieć ? 
- I co ? - zapytał jeden ze Ślizgonów. 
- ...i jak niebezpieczeństwo minie wyjdźcie z lasu i czekajcie na mnie - dokończyłam. 
- Nova, co ty mówisz ? Jakie niebezpieczeństwo ? - pytał Hagrid, lecz było już za późno. Wilki były już nie daleko.
Wyszłam zza drzew i czekałam. nagle pojawił się Samiec Alf z Samcem Beta, kiwnęłam porozumiewawczo głową i zaczęłam biec, wszystkie wilki ruszyły za mną, kiedy byłam wystarczająco daleko, zatrzymałam się i zmieniłam w wilka. Oczywiście wilki mnie poznały, więc spokojnie mogłam wrócić. kiedy byłam blisko wyjścia z lasu z powrotem zmieniłam się w człowieka. Cała grupa czekała tam na mnie. 

< Alexandra ? > 

Od Alexandry CD. Novy

 Szłam za Hagridem, banda chłopaków w środku, a Nova na końcu. Ktoś mnie dotknął. Złapałam jego rękę i lekko wykręciłam w prawo. Okazało się, że to ten Dany, czy jakoś tak. Jęknął z bólu
 - Nigdy, mnie nie dotykaj
 Powiedziałam powoli i po słowie. Słyszałam za sobą jakieś szepty
 - Wybacz. Jestem Dan
 Podał mi rękę
 - Alexandra
 Mruknęłam. Gdy szłam na nogę pełznął mi Sam. Przywitał się ze mną ocierając swój łeb i mój i zagościł się na mym ramieniu
 - To...
 - Sam
 Przerwałam mu. Chłopaki z tyłu się śmieli. Postanowiłam przerodzić śmiech w piski. Byliśmy już blisko tego lasu. Dan chciał coś powiedzieć, jednak zamiast tego, wzięłam pająka na ręce, popatrzyłam mu w oczy, a ten sam wskoczył na jakiegoś chłopaka i tak zaczęli piszczeć. Hagrid miał z nich ubaw, gdyż widziałam, ze się uśmiecha i prawie chce się śmiać

 <Nova?>

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Od Novy CD. Alexandry

Hagrid obiecał, że weźmie tych "miłośników zwierząt" do pająków. Czekałam na niego przed jego domkiem. Nagle pojawiła się Alexandra.
- Co ty mnie szpiegujesz ? - zapytała nie zadowolona
- Co ty tu robisz ? - zapytałam i dodałam - Nie, mam z Hagrid'em sprawę do załatwienia.
Po jakimś czasie przyszedł Hagrid. Byli z nimi ci Ślizdogoni, Charlie, Lucas, Lewis i o dziwo Dan Swan.

( Dan Swan )
 Nie zadowolona Alexandra zapytał:
- To ty kazałaś go tu przyprowadzić ?
- Nie mieli być tylko ci co zaatakowali wilka - powiedziałam, sama byłam zdziwiona co tu robią.
- No Holibka, późno już. Idziemy, żebyście zdążyli przed nocą. - Wszyscy ruszyli w stronę lasu.
Oczywiście, ja szłam na końcu żeby pilnować grupy. Alexandra szła zaraz za Hagridem, a chłopaki, cały czas popychali Dan'a aby do niej podszedł.
Po chwili Dan w końcu odważył się i podszedł do niej.

< Alexandra ? Co dalej ? >