TO ŚLIZDOGON !
Niestety po tym co przeżyłam nie dałam rady lubić, a tym bardziej ufać Ślizdogonom...
i Szlamom.
Nie wiedział co zrobić, iść czy poczekać ?
Na szczęście mój problem szybko się rozwiązał.
Zauważyłam jak od strony skrzydła szpitalnego szli cali zabandażowani Ślizdogoni.
Schowałam się w róg i czekałam aż będą blisko. Szli wolino, lecz cały czas ich słowa były coraz wyraźniejsze.
- Jak bym dorwał tą Novę, to bym... - urwał jedne jak mnie zobaczył
- No co ?! - zapytałam
- Yyyyy... Dał bym ci ciastko ? - powiedział przestraszony, chyba nieźle ich załatwiłam.
- Jak widać myliłam się, nie jesteście takim skarżypytami jak sądziłam. Co powiedzieliście ?!
- Że ten... No...
- Gadaj !
- Że pobiliśmy się o dziewczynę - powiedział jeden
Wybuchłam śmiechem.
- Serio o dziewczynę ? A pytała się o którą ? - zapytał, nie mogłam się już powstrzymać od śmiechu.
- No, tak...
- I kogo powiedzieliście ? - zapytałm nie mogłam się doczekać
- Oooo... Ale... Alexandre - powiedział jeden
- Serio ? - Miałam pretekst teraz żeby czekać na Alexandrę
- Dobra spadajcie, widzimy się na ONMS, dostanie wam się ! - powiedziałam im
Oni szybko uciekli, aby być jak najdalej.
Czekałam jeszcze 10 minut po czym pojawiła się Alexandra.
- Hej, słuchaj nie uwierzysz czego się dowiedziałm. - zagadałam
- Co ty tu robisz ? Czego ? - powiedziała zdenerwowana
- Pamiętasz ty Ślizdogonów ?
- No
- Przed chwilą tu byli
- I co im zrobiłaś - zapytał znudzona
- Jeszcze nic, dostaną porządnie na ONMS, Hagrid się nim zajmie. - mówiłam, miałam nadzieje że weżmie ich do Pająków.
- No więc tak - kontynuowałam - zapytałm ich się co powiedzieli że nie dostałam kary, powiedzieli że się pobili o dziewczynę... zgadnij o Kogo ? O ciebie.
- Co ?! - zatrzymała się zdziwiona Alexandra.
- No, dobra ja idę, - powiedziałam i oddaliłam się.
< Alexandra ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz