- Przesuń się
Powiedziałam gdy zimna krew mi powróciła. Wzięłam wilka na plecy i zaczęłam biec za bramę
- Co ty robisz?!
Krzyknęła zdenerwowana Nova i ruszyła za mną. Jedak byłam szybsza. Gdy przekroczyłam mury, uklękłam przed wilkiem. Nie słuchałam Novy. Wzięłam ręce nad zwierzę i wymachiwałam nimi, mówiąc pewną modlitwę. Nie zaklęcie, tylko modlitwę, w moim języku. Nova coś do mnie gadała, ale jej nie słuchałam. Po kilku sekundach skończeniu modlitwy, wilk wypluł krew i zaczął normalnie oddychać. Ja wstałam, a Nova odsunęła mnie od wilka i ze płami przytuliła go
- Po pierwsze, to nie ja kazałam im go zabić. Ja właśnie go broniłam. Po drugie uratowałam go, gdyż bym sobie nie darowała śmierci zwierzaka, tym bardziej że mogłam pomóc. Po trzecie, to co ja wygaduje nie miłego, to Blue. A po czwarte, daj mi spokój. Nie musisz mnie lubić, a tym bardziej szanować. Daj mi spokój. Chyba, że jesteś jak inni. Patrzą tylko na wygląd...
Ostatnie zdanie dodałam już ciszej i odeszłam go Hogwartu. Chciałam iść do swego pokoju i rzucić się na łóżko. Zacząć sobie wspominać całe życie - czyli te najgorsze chwile, a potem zasnąć z żalem, że jeszcze żyje
<Nova? Chcesz coś dodać? Nie chce mi się z tobą kłócić>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz